Na oficjalnej stronie brytyjskiego magazynu Vogue pojawiło się w końcu zdjęcie lepszej jakości okładki najnowszego numeru, z Beyoncé na okładce. Do galerii dodaliśmy także 2 inne zdjęcia z sesji, którą wykonał Mario Testino.
Na pierwszym zdjęciu piosenkarka ma na sobie T-shirt i spódnicę Jonathan Saunders z kolekcji Wiosna/Lato 2013, a na drugim Top z domu mody Chanel – również kolekcja Wiosna/Lato 2013:

***
Beyoncé szykuje dla nas niespodziankę! Na jej oficjalnym profilu Tumblr pojawiło się bowiem krótkie video, w którym widzimy komunikat głoszący, że dzisiaj o 9am (czyli około godziny 15 naszego czasu) premierę będzie miała nowa reklama Pepsi! Już jakiś czas temu była mowa o tym, że ma być w niej zawarta nowa piosenka Beyoncé, więc najprawdopodobniej usłyszymy także nowy singiel!

Video możecie pobrać klikając w obrazek prawym przyciskiem myszy i wybierając opcję „Zapisz jako…”:

#BeyHereNow
Rozmiar: 847 KB | Format: mp4 | Rozdzielczość: 1280×720

Do galerii dodaliśmy też kilka screenów z powyższego video:

***
Na oficjalnym Tumblr pojawiły się również nowe zdjęcia – na dwóch pierwszych B pozuje w taksówce (jedno z nich widzieliśmy już na Instagramie), na trzecim widzimy 2 krzesła – małej Blue Ivy Carter oraz Pani Carter, a ostatnie zdjęcie pochodzi najprawdopodobniej z kręcenia wyżej wspominanego video:

W naszej galerii znajdziecie skany z amerykańskiego wydania magazynu Shape, w którym pojawiła się Beyoncé. W rozmowie z reporterką piosenkarka zdradziła, że podczas ciąży przytyła 25 kilogramów, a powrót do formy był morderczym wysiłkiem.

Przybrałam aż 25 kilogramów. Niestety, nie miałam wiele czasu, żeby wrócić do formy sprzed ciąży. Pierwszy występ na scenie odbywał się już trzy miesiące po porodzie. Teraz, kiedy wiem, jak to wszystko wyglądało, nigdy bym się na to nie zgodziła. Nie jestem osobą z natury szczupłą. Muszę włożyć dużo pracy w to, żeby wyglądać szczupło. W walce o smukłą figurę najbardziej pomaga mi taniec. Wszyscy jesteśmy inni. Nie musimy wyglądać ani zachowywać się tak samo. Najważniejsze, żeby dbać o siebie i czuć się na tyle szczęśliwymi, na ile to możliwe!

Żeby wrócić do formy, Beyoncé postanowiła przestrzegać dość restrykcyjnej diety. Stwierdziła, że dziennie musi spożyć chociaż jeden wegański posiłek. Ograniczyła węglowodany i tłuszcze nasycone. Postawiła na produkty przyspieszające przemianę materii, takie jak jabłka czy sałatka ogórkowa z octem i pieprzem cayenne. Beyoncé spożywała też dużo dań typowo wegańskich, które nie zawierają produktów zwierzęcych w żadnej postaci, w tym jajek czy mleka. To pomogło jej nie tylko schudnąć, ale też obniżyć ciśnienie krwi i poziom złego cholesterolu. Jadła więc dużo fasoli, grochu, soi. Dieta wegańska bardzo przypadła gwieździe do gustu. Choć już dawno zgubiła zbędne kilogramy, nadal często spożywa typowo wegańskie dania. Do takiego częściowego weganizmu namówiła też swojego męża Jaya-Z. Nie bez znaczenia były też codzienne ćwiczenia Beyoncé. Gwiazda musiała dużo trenować, żeby szybko wrócić do formy. Codziennie wykonywała trening kardio, który wspomaga przemianę materii. Dbała też o to, żeby jej mięśnie były w doskonałym stanie. Gwiazda zaznacza, że nie jest łatwo zgubić ciążowe kilogramy. Przede wszystkim dlatego, że często nie ma się na to czasu. Beyoncé mówi jednak, że przecież nie każdy musi chudnąć w tak ekspresowym tempie.

Dodaliśmy także skany z innych gazet, w których pojawiła się Beyoncé w ostatnim czasie. Jest to Cosmopolitan, kwietniowy numer z Singapuru, rosyjskie wydanie magazynu GQ, Grazie z RPA oraz inne okładki:

Zapraszamy także do działu Prasa, gdzie znajdziecie cotygodniowy przegląd polskich gazet.

Mathew Knowles po raz pierwszy zgodził się opowiedzieć o przykrym konflikcie ze swoją sławną córką: jest zdruzgotany tym, że piosenkarka usunęła go ze swego życia. W wywiadzie na wyłączność dla „The Sun” były menadżer Destiny Child i autor sukcesu Beyoncé zmierzył się z oskarżeniami jakoby nieźle namieszał w finansach gwiazdy, gdy był odpowiedzialny za jej karierę. Podkreśla, że wspólnie podjęli decyzję o zakończeniu współpracy, jednak 61-letni Mathew czuje się zraniony tym, że dla Beyoncé przestał istnieć. Do tej pory nie miał okazji poznać swojej liczącej już 14 miesięcy wnuczki Blue Ivy, córeczki Beyoncé i jej męża rapera Jay-Z.

Nigdy nie zdobyłem się na udzielenie tak osobistego wywiadu jak ten. Nie znoszę wypowiadać się publicznie na prywatne tematy. Jednak skłamałbym mówiąc, że to wszystko, co mnie spotkało, nie było dla mnie trudne. Bolało mnie, gdy się ode mnie odwróciła, pewnie cierpieliśmy oboje. Ale przy okazji wyjaśnijmy jedną rzecz: to nie tak, że to ona mnie porzuciła. Porzuciliśmy się nawzajem. To robi różnicę. To nie odbyło się tak jak zazwyczaj przebiega zakończenie biznesowego kontraktu. To był koniec współpracy ojca i córki, a coś takiego bardzo boli i oznacza dla obojga trudności. Zawsze staram się myśleć pozytywnie i robić to, co uważam za właściwe.

Kryzys na linii ojciec/córka pojawił się w 2011 roku, kiedy to Live Nation, odpowiedzialne za organizację koncertów piosenkarki zakwestionowało sposób, w jaki Mathew zarządzał wielkimi zyskami generowanymi przez Beyoncé. Wynajęto firmę audytorską mającą zbadać rachunki gwiazdy – co ojciec odczytuje jako akcję wymierzoną bezpośrednio w niego i mającą poróżnić go z córką. Potem, w marcu tego samego roku ogłoszono, że po blisko dwóch dekadach współpracy Mathew stracił stanowisko menadżera w sztabie Beyoncé. W odpowiedzi ojciec gwiazdy złożył pozew w teksańskim sądzie oskarżając otoczenie córki o rozpowszechnianie „negatywnych komentarzy” na jego temat.

Nie zabraliśmy Beyoncé żadnych pieniędzy, rozliczymy się z każdego dolara. Nie można o nas powiedzieć, że coś ukradliśmy. Wszystkiemu winni są ci, którzy rozpowszechniają te zarzuty – to oni powinni zostać teraz osądzeni.

W tym samym czasie Beyoncé musiała poradzić sobie z inną przykrością: testy DNA wykazały, że Mathew miał dziecko pozamałżeńskie z aktorką Alexandrą Wright. Ich syn Nixon Knowles przyszedł na świat w lutym 2010 roku – zaledwie cztery miesiące po tym, jak matka Beyoncé Tina złożyła pozew o rozwód, mający zakończyć 31-letnie małżeństwo. Oba konflikty doprowadziły do potężnej kłótni, której konsekwencje rodzina cierpi do dziś. Źródło bliskie Beyoncé podało, że gwiazda nie chciała odbierać telefonów od ojca po narodzinach Blue Ivy.
Mathew nie chce rozmawiać na temat swoich relacji z matką Nixona, która właśnie ubiega się w sądzie w Los Angeles o dodatkowe alimenty od dziecko. Nie zamierza też podejmować tematu wnuczki. Z lekceważeniem wyraża się o tym, jak teraz Jay-Z prowadzi interesy córki.

Bardzo obawiałem się naszego rozstania, tego, co oznacza ono dla jej kariery. Jednak pozwolę, by to inni ocenili, czy było się naprawdę czego bać.

Ojciec nie kryje swojej miłości do córki i dumy z niej. Wspominając jej występ podczas inauguracji prezydentury Obamy w amerykańskiej telewizji w styczniu Mathew przyznaje:

Patrzyłem na nią ze łzami w oczach. To był dla mnie wielki moment. Byłem dumny z tego, że moja córka śpiewa amerykański hymn na oczach milionów ludzi – i byłem dumny z tego, że czarnoskóry prezydent zasłużył na reelekcję. Beyoncé dała wtedy wielkie przedstawienie. Już jako mała dziewczynka zdradzała wielkie uzdolnienia. Mając sześć lat zapowiedziała, że chce wziąć udział w konkursie talentów. Oboje z jej matką byliśmy tym zdumieni, ponieważ córka raczej sprawiała wrażenie nieśmiałej. Byłem zaskoczony, gdy Beyoncé wyszła na scenę i dała wspaniały występ. Pamiętam, jak zeszła ze sceny, a potem powiedziała do mnie: „Kiedy dostanę moje 100 dolarów nagrody?„. Była tak bardzo pewna wygranej. Wtedy pomyślałem sobie: „Wow, ona naprawdę będzie kimś!„. W rzeczywistości Beyoncé ma dwoistą naturę. Poza sceną jest bardzo nieśmiała, ale kiedy staje w blasku reflektorów zamienia się w swoje alter ego, w Sashę Fierce. To dwa oblicza tej samej osoby, różne jak dzień i noc.

Mathew do dziś prowadzi wytwórnię Music World Entertainment i dodaje:

Bardzo pragnąłbym znów zbliżyć się z Beyoncé, chciałbym znowu zajmować się jej karierą. Sądzę, że tak byłoby lepiej dla Sony, i dla jej fanów, lecz przede wszystkim uważam, że tak byłoby lepiej dla Beyoncé. A dla mnie byłaby to wielka radość.

źródło: Plejada.pl