Beyoncé spowodowała znaczny wzrost sprzedaży w amerykańskiej sieci restauracji Red Lobster. Amerykańska wokalistka w swoim najnowszym singlu „Formation” śpiewa „When he fu*k me good I take his ass to Red Lobster, cause I slay”. Beyoncé w tej linijce zasugerowała, że swojego męża ma zwyczaj zabierać do restauracji Red Lobster, gdy ten dobrze sprawi się w łóżku.
Jak zapewnia rzecznik restauracji firma nic nie widziała o piosence, aż do czasu gdy dochody w dniu Super Bowl wzrosły aż o 33 procent w porównaniu do tych sprzed roku.
Jak się okazało, prezent był tak duży, że restauracja długi czas nie wiedziała, jak ma odpowiedzieć na darmową reklamę. Odpowiedź nadeszła dopiero następnego dnia. Sieć zaproponowała nazwanie ciasteczek na cześć Beyoncé.
Internauci wytknęli sieci nie tylko zatrważająco długi czas reakcji, ale też toporny styl odpowiedzi. PR-owcy Red Lobster próbowali jeszcze ratować sytuację. Niestety, tylko pogorszyli sprawę ponownie wykazując się brakiem polotu: „Spróbujcie piec Cheddar Bay Biscuits i twittować w tym samym czasie”.
Sieć Red Lobster specjalizująca się w owocach morza posiada 750 lokali na całym świecie.
Napisane przez: Blizzard | Kategoria: Bez kategorii
Dodaj komentarz