Simon Cowell ma gest. Jak podaje dailymail.co.uk, pomysłodawca całego formatu X Factor miał zaproponować Beyoncé kontrakt opiewający na 500 milionów dolarów w zamian za to, że wokalistka zgodziłaby się zasiąść w fotelu jurorskim amerykańskiej edycji programu. Czy w polskim X Factor kiedykolwiek będzie mowa o takich pieniądzach?
Cowell stawia na długoterminową inwestycję. Dzięki Beyoncé program nabrałby zupełnie nowego wymiaru. Szczególnie teraz, gdy Nicole Scherzinger i Paula Abdul nie mają już co liczyć na jurorskie fotele. Byonce miałaby zarobić 100 milionów dolarów za jeden sezon programu. Z racji, że Cowell chciałby zaangażować Beyoncé przynajmniej na pięć edycji, rachunek jest prosty – Beyoncé lekką ręką zarobiłaby pół miliarda dolarów.
Gdyby Beyoncé dogadała się z Cowellem, byłby to jeden z najdroższych kontraktów telewizyjnych w historii.
źródło: dailymail.co.uk
tłumaczenie: onet.pl
Dodaj komentarz