W sieci pojawiło się 30 sekundowe wideo, alternatywnej wersji Countdown . Jest to na razie kawałek teledysku, ale według informacji już niebawem ma wyjść cała wersja.
..
Wspaniała wiadomość dla fanów Beyoncé z Polski (i nie tylko). Z racji, że premiera najnowszego DVD artystki w naszym kraju odbędzie się nieco później, niż na całym świecie (bo 5 grudnia), z pewnością Was ucieszy informacja, że pełny zapis DVD będzie można obejrzeć na oficjalnym kanale artystki na VEVO w tą niedzielę, 20 listopada. Dokładna godzina jeszcze nie jest znana, ale lada chwila na kanale beyonceVEVO powinna się znaleźć informacja, dlatego też obserwujcie go uważnie (link TUTAJ).
..
(link alternatywny) / (download)
Dzisiaj w nocy na stronie MTV o godzinie 19:56 czasu wschodnioamerykańskiego odbyła się premiera klipu do Countdown, którego reżyserią zajęła się Adria Petty oraz sama Beyoncé. W teledysku możemy zobaczyć kilka wcieleń artystki oraz dostrzec wiele inspiracji ze świata popkultury. Widoczne są również inspiracje modą lat 50-tych i 60-tych (tak samo jak w teledysku do Why Don’t You Love Me?). Cały klip zawiera wiele efektów specjalnych jak symetria czy powielanie, co dla niektórych może wydawać się nieco tandetne. Oczywiście nie mogło również zabraknąć choreografii, której pozazdrościć mogłyby sama Britney Spears czy Jennifer Lopez.
Wideo rozpoczyna się ujęciami zwróconymi na twarz Bee w charakteryzacji przypominającej brytyjską artystkę Twiggy – czarnej peruce i czarnym golfie na białym tle. Następnie widzimy jak Beyonce porusza ramionami niczym wskazówki zegara. Starszym widzom na pewno nie umknie podobieństwo niektórych scen do tych z filmu Funny Race, gdzie Knowles swoim ubiorem i stylem poruszania się przypomina Audrey Hepburn. Wszystkie te sceny przeplatane są ujęciami artystki w różnokolorowych strojach kąpielowych z czarno-białym kapeluszem na głowie. Dalej zaczyna się część, w której dominuje taniec i seksowne ruchy bioder. Bee w stylu pin up girl odkrywa swoje ciało zapewniając kochanka o jej miłości do niego. W połowie 3 minuty widzimy nawiązania do filmu Flashdance, Bey wraz z innymi tancerkami ćwiczy w sali treningowej (i teraz się okazuje, że caps, który podobno miał być z teledysku do Dance For You, pochodzi z klipu do Countdown). W ostatniej minucie widzimy kolejne wcielenie artystki i również kolejną inspirację, chodzi o film Dreamgirls i piosenkarkę Dianę Ross, całość wieńczy taniec na krzesłach.
Teledysk dostał wiele pozytywnych recenzji. John Mitchell z MTV News chwalił Beyoncé za choreografię, pomimo, że była już w stanie błogosławionym, nazwał wideo „ucztą dla oczu” oraz „doskonałym połączeniem klasyki i nowoczesności, ukazując to, do czego dąży [muzyka] Beyoncé”. Pisarz The Huffington Post sklasyfikował klip jako „charakterystyczny kinetycznie” (cokolwiek miał on na myśli). Chris Coplan z Consequence of Sound napisał, że „koncepcja filmu może być prosta, ale skomplikowane numery taneczne i efekt podzielonego ekranu dają energetyczny romans filmowy nowoczesnego stylu i stylu lat 60-tych”. Entertainment Weekly (a dokładniej Grady Smith) porównał Beyoncé do Nicki Minaj nazywając „typowy, Beyonce’owski festiwal tańca wyposażony w szalone ruchy, migające kolory i mnóstwo seksownych strojów”, podobnie też wypowiedziała się Carrie Battan z Pitchfork Media, zwracając jednocześnie uwagę, na pojawiający się w klipie motyw ciąży. Becky Bain z Idolator doszła do wniosku, że klip został nakręcony w różnych odstępach czasu, gdyż w niektórych momentach brzuszek Bee jest większy, a w partiach tańczących jest zupełnie płaski, ale pochwaliła klip za pastelowe kolory.
