Amerykańska piosenkarka Etta James, jedna z pionierek bluesa i soulu, zmarła w szpitalu w Kalifornii w piątek rano, na kilka dni przed swymi 74. urodzinami. Przykra wiadomość dotarła do Beyonce, która na swojej oficjalnej stronie napisała wiadomość, w której oddaje hołd Królowej Bluesa i wyraża swój smutek. Oto co napisała:
Jest to ogromna strata. Etta James była jedną z największych wokalistek naszych czasów. Jestem szczęśliwa, że miałam okazję spotkać taką Królową. Jej muzyczne dokonania będą trwać wiecznie. Odgrywanie roli Etty James nauczyło mnie tak wiele o sobie, a jej muzyka sprawiała, że stawałam się silniejsza, inspirowała mnie. Kiedy bez wysiłku otwierała swe usta, można było usłyszeć jej ból i triumf. Jej głęboko emocjonalny sposób przekazywania piosenki opowiadał jej historię. Była nieustraszona i odważna. Będzie nam jej brakowało.
Nie podobało jej się też jak zaśpiewała At last. Że zaśpiewała tak jak ona, nie dodając nic od siebie i było w tym zero emocji. Nie podobał jej się też, jak zagrała w filmie. Więc chyba jednak jej nie lubi, ale nie chce przyznać się bo jakby to wyglądało, zwłaszcza, że Beyonce jest lubianą artystką,a Etta lata świetności miała już dawno za sobą
James czuła się urażona, że to Knowles dostąpiła zaszczytu zaśpiewania jej największego hitu, "At Last", podczas inauguracyjnego balu zorganizowanego 20 stycznia 2009 roku dla Baracka Obamy. 'Nie mogę znieść tej Beyoncé. Mogłabym skopać jej tyłek' – powiedziała do fanów. Kilka dni później James łagodziła sytuację. 'Nie miałam niczego złego na myśli. To był żart. Już jako małe dziecko robiłam takie figle.'
Więc może nie dokońca prawda
A podobno Etta nie lubiła Beyonce, prawda to?