Adele niezaprzeczalnie rządzi na scenie muzycznej w tym roku. Udziela mnóstwo wywiadów oraz daje koncerty na całym świecie. Niestety Brytyjka nękana jest przez bóle gardła, przez co musiała odwołać część północno-amerykańskiej trasy koncertowej, z trudem też udzielała wywiadów. Jej stan jest na tyle poważny, że zaczęły krążyć plotki jakoby piosenkarka miała raka krtani. Informator The NY Post’s Page Six mówi, że Adele dla poprawienia samopoczucia kazała personelowi wyłączyć jej piosenki (gdyż nienawidzi słuchania swojej twórczości), a włączyć najnowszy album Beyonce, ponieważ jest jej wielką fanką. My odnosimy się z dystansem do anonimowych źródeł, ale zważywszy na fakt, że Adkins mówiła o jej zamiłowaniu do twórczości Bee, jesteśmy w stanie dać wiarę „tajnemu źródłu”. Z najnowszego wydania magazynu Cosmopolitan, możemy się dowiedzieć nieco więcej o relacji Adele-Beyoncé.

O „obsesji” Adele na punkcie Beyoncé było już wiadomo wcześniej. Artystka opowiedziała o jej pamiętnym spotkaniu z Bee i Jayem na gali Grammy z ubiegłego roku. To był wieczór, którego 23-latka nie zapomni do końca życia. Podczas tego spotkania Bey zwróciła się do niej: „Kiedy Ciebie słucham, czuję jakbym słuchała Boga”.

Słyszałam to, ale nie dałam po sobie nic znać. Wybiegłam na balkon i wpadłam prosto na jej ochronę. Ona jest taka miła, dosłownie upadłam. Moje serce waliło jak zdyszane. To jeden z najważniejszych momentów w moim życiu. Nie znam jej, ale jest ona ogromną częścią mojego życia, wszystko, do czego się odnoszę jest związane z Destiny’s Child albo z nią. Ona po prostu wie, czego chce, ma wszystko pod kontrolą, ma klasę i przy tym wszystkim jest bardzo miłą osobą.