To był rok pełen zmian dla długo panującej królowej mainstreamowego R&B, zarówno osobistych jak i tych na tle zawodowym. Po tym, jak wzięła roczny urlop po swojej trasie I Am… Sasha Fierce obejmującej 86 dat, pod koniec tegorocznej wiosny Beyoncé znów pojawiła się na scenie muzycznej z singlem (Run The World) Girls. Podczas gdy [utwór] „Girls” wpadł prosto do kanonu Beyoncé, w drodze była reszta jej albumu „4”, reprezentującego dynamiczne i ryzykowne zmiany dla tej supergwiazdy.

Moje życie stanowiły rozdania nagród, koncertowe autokary i hotele i to wszystko przemijało tak szybko. Kiedy dostajesz jakąś nagrodę, ludzie mówią ci jak bardzo cię szanują, a ja nie mogłam już tego wszystkiego wysłuchiwać”, wyznała w dokumencie „Year Of 4”, który na MTV zadebiutował w czerwcu. „Jedyne o czym [wówczas] myślę to kolejna sesja zdjęciowa. Myślę o kolejnym teledysku, kolejnym singlu, kolejnej trasie.

[Beyonce] zapragnęła zmian i wiedziała, że to znaczyło iż nadszedł czas na pewne poważne ruchy w jej życiu zawodowym oraz prywatnym. Pierwsza duża zmiana nastąpiła w marcu, gdy rozstała się ze swoim długoletnim menadżerem, jej ojcem, Matthew Knowles. Krążyły pogłoski, że rozłam ten miał charakter uszczypliwy, pomimo że Beyonce oraz Matthew utrzymywali iż podjęli tą decyzję wspólnie i „dotyczyła ona jedynie spraw biznesowych”.

Po raz pierwszy naprawdę dowodząc swoją karierą, Beyonce zaczęła pokazywać się fanom od stron, których wcześniej nie widzieli. „4”, który tego lata zadebiutował na pierwszej pozycji, okazał się najbardziej odkrywczym i osobistym albumem w jej karierze, balladowym, mocnym dumaniem nad szczęściem i wpływem związku z osobą którą kochasz [na twoje postrzeganie świata]. Kiedy [Bee] podkręciła tempo, w rezultacie powstały pocieszne dźwięki z wybuchowymi różkami („Countdown”) i ciężkie, nostalgiczne rytmy rodem z lat 90. („Love On Top”).

W czasie występu na MTV Video Music Awards Beyonce ujawniła największą niespodziankę tego roku. Podczas gdy ostatnie słowa „Love On Top” ciągle rozbrzmiewały echem w Nokia Theatre w Los Angeles, wypuściła z rąk mikrofon, rozpięła świecącą kurtkę i ujawniła mały ciążowy brzuszek, który pogłaskała z radością uśmiechając się przy tym od ucha do ucha, nie musząc nic mówić. Rzecz jasna tłum zareagował entuzjastycznie, a gdy kamera ukazała Jaya-Z, dumnego przyszłego tatusia, machającego swojej pięknej żonie w towarzystwie kumpla Kanye Westa, raper z ekscytacji niemalże wskoczył przyjacielowi na plecy.

Tylko gwiazda formatu Królowej B mogła ustalić nowe rekordy na Twitterze i pomóc VMA zyskać największą oglądalność w historii, praktycznie bez wypowiedzenia jednego słowa.

Jeśli chodzi o realną Beyonce, gwiazda zawsze była z nami szczera, ale w tym roku przywiodła nas jeszcze bliżej. W [dokumencie] „Year Of 4”, zaprezentowała swą niestrudzoną etykę pracy, zapraszając fanów do studia nagraniowego i na próby taneczne. Jakiś czas później, w czasie swoich wakacyjnych występów w nowojorskiej hali Roseland Ballroom wyjawiła, że producenci muzyczni obawiali się iż jej debiutancki solowy album, „Dangerously In Love” nie będzie miał żadnych hitów w pierwszej dziesiątce [zestawienia Billboard], podczas gdy w rezultacie miał ich cztery, w tym dwa numery jeden – „Crazy In Love” i „Baby Boy”.

Wiele gwiazd popu wydaje się [obecnie] być pod presją czasu, chcąc za wszelką cenę podbić swoje ostatnie wyczyny, ale nie B. Dla niej rok 2011 był rokiem ewolucji, rozwoju osobistego i artystycznego. Długo była mocą, z którą świat show biznesu musiał się liczyć, ale teraz, zarządzając sobą i swoim oczekiwanym, nowym życiem rodzinnym, ustawia swoją scenę na coś zupełnie nowego i ekscytującego. To, że otworzyła się tak bardzo na swoich fanów jest krzepiące, bo teraz wiemy, że nieważne gdzie uda się z nią życie, my zawsze będziemy zaproszeni na tę wspólną przejażdżkę.

Dla MTV.com: John Mitchell. Polskie tłumaczenie: Curious dla Beyonce.com.pl