Kiedy w lutym Beyoncé podzieliła się informacją, że jest w ciąży, internet stanął na głowie. Użytkownicy zdjęcie piosenkarki na Instragramie polubili 11 milionów razy – na razie to najbardziej „lubiane” zdjęcie mediów społecznościowych.
Szybko rozgorzały dyskusje. Bo do podzielenia się dobrą nowiną 35-letnia Amerykanka użyła zdjęcia, które coś przypominało. Historycy sztuki wskazywali na podobieństwo fotografii do klasycznych obrazów – m.in. Rubensowskich Madonn, „Narodzin Wenus” Sandro Botticellego czy „Słomkowego kapelusza” Tamary Łempickiej.
W piątek Beyoncé podzieliła się ze światem wiadomością o narodzinach bliźniaków. Mają miesiąc. I imiona, które Beyoncé i jej mąż Jay-Z już zastrzegli prawnie – chłopczyk nazywa się Sir Carter, dziewczynka Rumi Carter. Rumi to prawdopodobnie nawiązanie do XIII-wiecznego perskiego poety Dżalala ad-Din ar-Rumiego. Na zdjęciu Beyoncé ma na sobie kwiecistą suknię, a nad jej głową unosi się kwiecista aureola. Ponowne mrugnięcie okiem do malarskich motywów sakralnych?
Za wszystkimi zdjęciami – sesją ciążową i z dziećmi – stoi 28-letni Awol Erizku.
Artystka w opisie obok zdjęcia poinformowała też o dacie narodzin bliźniaków, 14 czerwca, która przez długi czas również pozostawała nieznana.
Źródło: wyborcza.pl