Beyoncé rezygnuje z koncertów na żywo w 2021 roku i zamiast tego podąża za trendem wirtualnych koncertów.
Piosenkarka przygotowuje się do powrotu w 2021 roku ze swoim pierwszym solowym albumem od pięciu lat, ale z powodu pandemii odłożyła plany światowej trasy koncertowej. Chce jednak pójść za przykładem innych artystów, którzy dawali koncerty streamowane pay-to-view – tylko Beyoncé chce, aby jej występy były większe i lepsze. Źródło bliskie supergwiazdy powiedziało: „Beyoncé i jej zespół opracowują obecnie plan stworzenia wirtualnego show na żywo, aby zaprezentować jej nową muzykę w 2021 roku, teraz, gdy nie może koncertować z powodu Covid. „Bey koncertuje od późnych lat dziewięćdziesiątych i planowała wielką światową trasę koncertową w 2021 roku, zanim pandemia się rozpoczęła. Po sukcesie, jaki odniosła z albumem „Lemonade” i filmem Disneya „Black Is King”, zaczęła pisać i nagrywać dobre utwory inspirowane nowymi artystami, takimi jak Dua Lipa i The Shindellas. Jest znowu gotowa do tańca. Mając w drodze nowy album, zamierza uczcić go wirtualnym programem, który fani mogą oglądać w domu, i dała jasno do zrozumienia, że ​​jest gotowa zrobić wszystko, by uczynić z niego prawdziwy spektakl”.

Amerykańskie media plotkarskie, ale też poważniejsze serwisy łącznie z CNN i „The Independent” od dwóch dni żyją śledztwem, które ma ujawnić kto ugryzł w twarz Beyoncé

Wszystko zaczęło się od wywiadu, jakiego magazynowi „GQ” udzieliła Tiffany Haddish, amerykańska komiczka i aktorka, która błysnęła talentem komediowym podczas tegorocznej ceremonii przyznania Oscarów. Haddish opowiedziała o pewnej imprezie po koncercie Jaya-Z (21 grudnia 2017), na której niewymieniona z nazwiska aktorka miała ugryźć Beyoncé w twarz. – Pod koniec imprezy Beyoncé siedziała przy barze, więc zapytałam ją: „Czy ona naprawdę cię ugryzła?” – opowiadała w wywiadzie Haddish. – Ona na to: „Ta”. Na co ja: „Skopię jej dzisiaj tyłek”.

Piosenkarka powstrzymała jednak swoją zadziorną koleżankę. – Powiedziała: „Tiffany, nie. Nie rób tego. Ta suka jest naćpana. Nawet nie jest pijana. Nie zachowuje się tak zawsze. Wyluzuj”.

Tu historia się kończy. Ot, zdawałoby się „pudelkowa” plotka.

Dwa dni później okazuje się jednak, że może i plotka, ale taka, którą zajmuje się już nawet CNN. W Ameryce wrze, karierę robi hasztag #WhoBitBeyonce, czyli #KtoUgryzłBeyonce?

Nie wiadomo, kto ugryzł Beyoncé, ale za sprawą The Huffington Post wiadomo natomiast, kto tego nie zrobił. Dziennikarze „HuffPost” zrobili listę gości obecnych na rzeczonym after party i na podstawie posiadanych informacji wyeliminowali część celebrytów. Niektórych dodali. Do 40 rzeczników prasowych wysłali maile z zapytaniem, czy aktorki, które reprezentują, nie ugryzły przypadkiem Beyoncé?

Odpowiedzieli m.in.:

Jennifer Aniston: „Co? Nie mam pojęcia, co to znaczy” – odpisał rzecznik. Gdy usłyszał wyjaśnienie odparował: „Dlaczego na litość boską uważacie, że Jennifer Aniston mogłaby coś takiego zrobić? To jakiś absurd”.

Shirley MacLaine: „Nie, Shirley nikogo nie gryzła. Na Boga, ona ma 83 lata”.

Jodie Foster: „W artykule była wspomniana Sara Foster – NIE Jodie Foster” – rzecznik Jodie Foster, po tym jak redakcja „HuffPost” wysłała artykuł z portalu „The Cut”, w którym wymieniono obecnych na imprezie celebrytów.

Frances McDormand: „Serio?!”

I absolutny faworyt – aktorka Sara Foster na swoim Instagramie: „Pochlebia mi, że ktoś uważa, że udałoby mi się dostać tak blisko Beyoncé”

Podobno wie, ale nie powie modelka Chrissy Teigen: „NIGDY NIE POWIEM. Boję się, że powiedziałam za dużo. WIEDZA TO PRZEKLEŃSTWO” – napisała na Twitterze.

Bukmacherzy obstawiają w stosunku 2:1, że gryzła aktorka i reżyserka Lena Dunham. Zainteresowana zaprzecza.

6:1, że Gwyneth Paltrow (na razie bez komentarza), 8:1, że Scarlett Johansson (bez komentarza), 40:1, że Lindsay Lohan (też cisza).

W końcu przyznała się Sarah Michelle Gellar, aktorka znana z serialu „Buffy: Postrach Wampirów”, ale jakoś nikt jej nie uwierzył.

źródło: wysokieobcasy

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Carterowie wkrótce ruszą ponownie w trasę koncertową!
Co prawda do teraz nie mamy żadnego definitywnego oficjalnego potwierdzenia, ale powstał zbyt wielki szum wokół tego tematu, aby myśleć że to tylko plotki.

– 28 lutego włoski magazyn Il Giorno opublikował artykuł, w którym napisano, że w następnym tygodniu Beyoncé i Jay-Z ogłoszą wspólny album oraz trasę, która obejmie Stany i Europę – ten sam magazyn jako pierwszy napisał o trasie Formation World Tour.

– na stronie Ticketmaster można było zauważyć, że dodano wydarzenia dla „Beyoncé and Jay-Z Tickets” – strony po jakimś czasie zostały usunięte

– wczoraj na oficjalnym fanpejdżu B dodano wydarzenie „Beyoncé and Jay-Z – On The Run 2” z datą koncertu 30 lipca w Filadelfii – oczywiście wydarzenie szybko usunięto

– polskie media donoszą o koncercie Carterów w Polsce w czerwcu, więc możliwe że doczekamy się drugiego koncertu Beyoncé w naszym kraju!

04.04.2018 mija 10. rocznica ślubu Beyoncé and Jay-Z – w sumie idealna data na wydanie wspólnego albumu, zwłaszcza że 14 kwietnia B wystąpi na Coachelli a wiemy jak bardzo Beyoncé uwielbia czwórki ;)